Wróciłem do domu z pracy i niedawno dostałem awans. Jestem teraz szefową kuchni w restauracji. Mój mąż natychmiast do mnie dzwoni: “Katia, moja mama i siostra przyjeżdżają za dwie godziny, więc szybko przygotuj swoją charakterystyczną rybę w piekarniku. Idź do sklepu, musimy kupić trochę owoców”.
-“Co to za święto? Nie mogę rozmawiać, prowadzę, pa. Nie mogłem zrozumieć, co się dzieje, a potem zacząłem analizować. Świętowaliśmy Sylwestra w domu, urodziny teściowej, a nawet urodziny siostry mojego męża.
Z jakiegoś powodu okazuje się, że wszystkie święta odbywają się w naszym domu. I zawsze podczas świąt gotuję sama. Nikt mi nie pomaga, nawet nie dokłada się do jedzenia. Po prostu przychodzą, jedzą moim kosztem i pracą, a potem nawet nie pomagają mi odstawić talerzy do zlewu. Mój mąż przyszedł pół godziny później.
– “Udało ci się już pójść do sklepu? Myślałem, że zajmie ci to więcej czasu. -Nigdzie nie poszłam. -Jak to? Co się stało? Masz kłopoty? Tak, mam kłopoty.