W tym roku kończę 19 lat, ale w tym wieku mam już syna. Mój syn ma półtora roku. Jego biologiczny ojciec nie wie o istnieniu dziecka, ponieważ uznałam to za konieczne. Kiedy dowiedziałam się o ciąży, podjęłam decyzję i szybko rzuciłam pracę. Unikałam spotkań z ojcem mojego dziecka. Było to dla mnie trudne i długo zastanawiałam się, czy podjęłam właściwą decyzję. Oczyściła mnie jednak myśl, że gdyby wiedział o istnieniu mojego syna, mógłby wychować moje dziecko. Nikita jest ojcem mojego syna, pochodzi z bogatej rodziny, a ja jestem prostą dziewczyną, nie mam nic i nie mam rodziców, ponieważ od dzieciństwa jestem sierotą.
Jestem dziewczyną, która nie ma nikogo, kto mógłby mnie chronić. Po długim czasie moje życie osobiste zmieniło się i rozpoczęłam związek z mężczyzną. Jest bardzo prostym, zwykłym pracownikiem w fabryce, zajmuje się spawaniem. Ostatnio zaczęłam zauważać, że ciągle mam mdłości, zrobiłam test i okazało się, że jestem w ciąży. Chociaż wiem, że nie możemy sobie pozwolić na dwójkę dzieci, nasze finanse w ogóle na to nie pozwalają, nadal chcę tego dziecka. Ale mam myśli, że mój mąż po prostu zniknie z mojego życia po usłyszeniu tej wiadomości.
Jak mam sobie poradzić z dwójką dzieci, nie pracuję i jak mam znaleźć pracę, żeby utrzymać małe dziecko? Co z urlopem macierzyńskim? Nie mogę też zdecydować, czy pozbyć się dziecka. Choć dla mnie jest to grzech, to czy nie gorsze jest skazywanie dzieci na życie w głodzie i czy mój syn lub córka będą w przyszłości wdzięczni za uratowanie im życia? Nie wiem, co robić. Mój umysł jest wyczerpany, moje myśli zżerają mnie od środka. Czasami wydaje mi się, że nie ma wyjścia.