Olga i Igor, para emerytów, przyjechała do sanatorium, aby odpocząć i poprawić swoje zdrowie. Bardzo im się tu podobało. Oddział, zabiegi, jedzenie – wszystko jest na poziomie. Już trzeciego dnia żona zapomniała o bezsenności. Kładła się spać o dziewiątej wieczorem: “Śpij, Oleńko, a ja zejdę do holu, zagram z mężczyznami w szachy, obejrzę wiadomości” – mówił jej Igor i zostawiał ją samą. Jego żona spała całą noc. I nawet w ciągu dnia udawało jej się zasnąć. Ale dopiero później Olga zauważyła, że Igor bardzo dba o swój wygląd, czego wcześniej nie widziała.
Przyjrzała się też bliżej jego zachowaniu w jadalni. Zauważyła, że często rzucał znaczące spojrzenia w kierunku Tani, ich pięćdziesięcioletniej, ładnej sąsiadki przy stole, ukradkiem, bez zauważenia przez żonę. Ona również nigdy nie przegapiła okazji, by spojrzeć na Ihora. “Drań oszalał na starość. A może nadal “wbija klina”?
Powinnam być bardziej ostrożna” – pomyślała Olga, a kiedy tego wieczoru jej mąż poszedł do łazienki wziąć prysznic, sprawdziła jego szafkę nocną. Znalazła opakowanie Viagry. “Cóż, zorganizuję ci fajną randkę” – pomyślała żona i wymieniła zawartość opakowania. Igor wyszedł spod prysznica, ubrał się i powiedział: “Idę pograć w szachy” i zostawił żonę, aby spała. Wrócił nad ranem. Wyglądał jak zbity pies.
Odmówił pójścia na śniadanie. I tam Tatiana poskarżyła się swojej przyjaciółce: “Przychodził, obiecując wspaniałą noc. “Dlaczego samotna kobieta nie miałaby się dobrze bawić?” pomyślałam i zaprosiłam go do siebie. “Przyszedł ze słodyczami, butelką czerwonego wina, zachowywał się jak twardziel… A potem musiał chodzić do toalety co pięć minut!” – I jak chciałaś, kochanie? Starość to starość. Chciałoby się zachowywać jak za młodu, ale wiek daje o sobie znać. I co ciekawe, w najbardziej nieodpowiednim momencie!” – powiedziała Olga, zwracając się do Tatiany. Od tego dnia do końca bonu Igor nie opuszczał ich pokoju.