Babcia siedząca na poboczu sprzedawała skarpetki i szaliki. Samochody przejeżdżały obok, ale żaden się nie zatrzymał. Robiło się późne popołudnie, ale staruszka nie chciała odejść bez sprzedania czegokolwiek. Nagle obok niej zatrzymał się ogromny czarny samochód, z którego wysiadł mężczyzna po czterdziestce. Trzymał w ręku ogromny portfel. Mężczyzna podszedł do staruszki i zapytał ją: – Ile kosztują twoje chusty? – 50, ale dam je za 40. – Dlaczego są takie tanie? Są ręcznie robione! -Wezmę skarpetki i chusty. Ale są po 50 za sztukę. Rozdam je wszystkim moim kolegom i przyjaciołom. Przy okazji, mieszkasz daleko?

-Nie, synu. To tuż za rogiem. -W takim razie zabiorę cię tam. Robiło się ciemno i nie było latarni ulicznych. Mężczyzna posadził babcię na przednim siedzeniu, zapiął jej pasy, włączył ogrzewanie i odjechali, rozmawiając po drodze. -“Gdzie mieszkają twoje dzieci? Pojechały podbijać stolicę? Nie, moje wnuczki. Od 20 lat są w niebie. Męża też nie ma, w domu są tylko zdjęcia. Mam ponad 80 lat i nadal co wieczór chodzę na ich grób. Całą noc robię na drutach skarpetki i szaliki, a w ciągu dnia sprzedaję je tutaj. Słuchając, mężczyzna na chwilę przeniósł się do czasów dzieciństwa. Przypomniał sobie babcię, która gotowała mu pyszną kaszę gryczaną – bo na nic innego nie starczało im pieniędzy – czytała mu bajki, przytulała i kładła spać…

– “Och, to wszystko, jesteśmy na miejscu. Zabiorę to stąd. Dziękuję bardzo…” Kiedy wysiadła z samochodu, mężczyzna nie odszedł. Zauważył, że staruszka przyszła do chaty, której ściany i dach były ledwo równe. Następnego ranka staruszkę obudziło pukanie do okna. Wyjrzała, a tam stał mężczyzna. -“Synu, co się stało? Nie podobały ci się skarpetki?” “Nie, babciu, przyniosłem ci coś… Kiedy staruszka wyszła na ganek, mężczyzna podszedł do niej, trzymając kilka toreb z jedzeniem, lekarstwami i ciepłymi ubraniami. -“To pierwszy raz. Dzisiaj przyjadą fachowcy i naprawią dach. A inna ekipa przywiezie bojler i go zainstaluje. Babcia płakała i nie mogła uwierzyć w swoje szczęście. Przytuliła męża drżącymi ramionami i zdała sobie sprawę, że na świecie są jeszcze anioły – tylko nie wszystkie ze skrzydłami.

 

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *