Poszedłem do sklepu monopolowego i tak się złożyło, że zacząłem rozmawiać z kobietą w kolejce. Siedziała daleko od innych, bardzo smutna, ubrana na czarno. Postanowiłem więc jakoś ją rozweselić. Po wizycie u lekarza poszliśmy do kawiarni. Po złożeniu zamówienia moja nowa znajoma o imieniu Alla zaczęła opowiadać swoją historię: “Żyliśmy razem z mężem przez 20 lat, serce w serce. Był tylko jeden problem: nie mogliśmy mieć dzieci. Chcieliśmy nawet zabrać je z sierocińca, ale jakoś nie odważyliśmy się tego zrobić.
A potem w nocy oderwał się skrzep krwi i zmarł natychmiast. Alla popijała herbatę, z trudem powstrzymując łzy. “Tak po prostu – był człowiek, a potem nagle go nie było. Wciąż nie mogę się z tym pogodzić. Siedzę tak sama w domu i czekam, aż otworzą się drzwi i przyjdzie mój mąż.
Było mi bardzo żal Ałły, ale nawet nie wiedziałam, jak ją wesprzeć werbalnie, a ona kontynuowała swoją praktyczną opowieść: “Przy strażniku zauważyłam, że przy grobie stoją kobieta i dziewczyna. Były mi zupełnie obce, chociaż znałam wszystkich przyjaciół, krewnych i kolegów mojego męża. Pomyślałam, że może kiedyś im pomógł, więc przyszły. W końcu mój mąż był wielkim szefem, miał wielu przyjaciół.
Zaledwie tydzień później do drzwi zapukała ta sama kobieta, która przedstawiła się jako Irina. Wtedy historia Alli sprawiła, że natychmiast zadzwoniłam do mojego przyjaciela prawnika. Ponieważ to, co robiła Irina, było po prostu nie do pomyślenia. Irina powiedziała, że ona i mąż Alli znali się od dawna, jeździli razem w podróże służbowe. To był przypadkowy romans, ale tylko na jedną noc.
Od razu powiedział, że kocha tylko swoją żonę. Czas mijał i okazało się, że Irina urodzi dziewczynkę, a ojcem był oczywiście mąż Ałły. Powiedział Irinie, żeby urodziła, on będzie utrzymywał córkę, ale nie zostawi ukochanej żony. Rozumiem, że bardzo chciał mieć dziecko, a ja nie mogłam urodzić. Postanowiłam więc, że przekażę mieszkanie jego własnej córce. Nie zostawił mnie i nie poszedł do innej rodziny.
Po opowieści Alli przyszedł prawnik i rozpoczęliśmy sprawę. Sąd szybko udowodnił, że córka Iriny nie miała nic wspólnego z mężem Ałły. Irina po prostu dowiedziała się o śmierci swojego dawnego szefa i postanowiła spłatać figla, aby dostać mieszkanie. “Ałła dziękowała mi potem: ‘Niebiosa mi cię zesłały, pewnie mąż mi cię zesłał, żeby mnie chronić przed takimi oszustami’.