Bez względu na to, jak bardzo Nikołaj próbował uruchomić swój samochód, nie działał. Zostawiając go na biurowym parkingu, skierował się na przystanek autobusowy, mimo że było to pilne: spieszył się, aby dostać się do jednego z oddziałów swojej firmy. Ogólnie rzecz biorąc, jego wieczór był zrujnowany i żałował, że nie ma miejsca w autobusie. W autobusie było mnóstwo miejsc, więc usiadł przy oknie. Przed nim siedziała kobieta około pięćdziesiątki.
“Skąd ja ją znam…”, pomyślał. Kobieta, czując na sobie jego wzrok, spojrzała na Nikołaja, a jej oczy rozbłysły: “Kolenka, urosłaś, dawno cię nie widziałam!”. Zrozumiał po jej głosie, a ten uśmiech był nie do pomylenia… to była ciocia Ira… Mykoła był problematycznym uczniem, chociaż zawsze dobrze się uczył. I znowu zrobił głupi żart na lekcji. Jego rodzice zostali wezwani do gabinetu dyrektora. Wyszedł z gabinetu z wyprostowanymi plecami i wysoko uniesioną głową. Drzwi się zamknęły, a on opadł na ziemię. Wtedy podeszła do niego ciotka Ira i zamiast wygłosić kazanie, powiedziała kilka ciepłych słów i wsparła go.
“Ciociu Ira, dlaczego tak się starasz, jest sobota, wszystko zrobimy!” – Jeśli tego nie zrobię, będziesz miała jeszcze więcej pracy. A ja nie lubię robić wszystkiego w pośpiechu, taka moja natura. Kola poczuł się nieswojo po tych słowach. Od tej pory pomagał cioci Irynie, ponieważ zawsze była przyjazna, jak dla wszystkich. Była bardzo sprawiedliwa. Można to uznać za supermoc. Nie wiadomo jak, ale zawsze była we właściwym miejscu o właściwym czasie.
Ostatnim razem, gdy doszło do bójki między licealistami a pierwszoklasistą, jak się okazało, nie dał im pieniędzy, a ciocia Ira stanęła w jego obronie, gdy dorośli chłopcy zaczęli bić dziecko. Ochlapała ich wodą. Brzydko ją zbesztali… a następnego dnia została zwolniona. Chociaż dzieci, nauczyciele, a nawet rodzice stanęli w jej obronie. Kiedy wychodziła, jeden z chłopców zapytał ją, dlaczego to zrobiła. Wtedy ona powiedziała: “Kto inny jak nie ja. Zawsze powinieneś pomagać słabszym. To kwestia sumienia”. Kolya stosował się do tej rady przez resztę swojego życia. A teraz, po tylu latach, spotkali się. Rozmawiali i okazało się, że nadal jest sprzątaczką, tylko na uniwersytecie, i jest zadowolona ze swojego otoczenia i kolegów.
Zaczęła wypytywać o kolegów Koli z klasy. Pamiętała ich wszystkich. Na przystanku cioci Iryny, Kolya wysiadł razem z nią. Cieszył się, że ją spotkał i chciał z nią porozmawiać. Niedaleko domu ciotki Iryny była kwiaciarnia. Poprosił ją, aby poczekała pięć minut: “Chcesz kupić kwiaty dla swojej żony?” zapytała ciotka Ira: “Co za dobry człowiek! Wrócił z ogromnym bukietem białych róż i wręczył je cioci Irze. Zaczęła płakać i ledwo mogła utrzymać luksusowy bukiet. Dziękuję za wszystko, jest bardzo niewielu ludzi takich jak ty. Przyjdź i pracuj dla mnie. Jestem pewien, że twoja firma będzie dobra dla twojego syna!