Moja teściowa gardziła mną, nazywając mnie wiejską dziewczyną i podkreślając moje pochodzenie w każdy możliwy sposób. Mimo że dorastałam na wsi, ukończyłam renomowany instytut i obecnie pracuję jako menedżer w ogromnej korporacji. Zabrałam męża z sierocińca, gdzie mieszkał w jednym pokoju z matką. Zapłaciłam za jego dalszą edukację, załatwiłam mu pracę i urodziłam mu dziecko. Był na urlopie naukowym, bo moje dochody były wielokrotnie wyższe od jego. Teściowa przyjeżdżała, jak tylko wychodziłam do pracy, wiedziała, że musi pomóc synowi, bo jemu samemu jest ciężko. W rzeczywistości nie pomagała zbyt wiele, ale wszyscy moi krewni, koledzy i przyjaciele wiedzieli, że tam jest. Co więcej, “utknęliśmy na jej karku”. “Ta wioska nie może sobie z niczym poradzić. Dziecko jest małe, mąż nieogolony.
“Nie zwracałam na to uwagi, bo to był kompletny bełkot. Moja teściowa powiedziała mi kiedyś, że to przeze mnie porzuciła karierę, by zostać gospodynią domową. “Jeśli ty nie dasz rady, to ja dam.” Moja teściowa przekazała mi “dobrą” wiadomość w dniu, w którym spieszyłam się w pracy, a moi szefowie działali mi na nerwy. Wtedy wpadła w gorącą wodę: “Ty wieśniaku! Czy tak się dziękuje? – Za co mam dziękować? Za siedzenie na kanapie i nastawianie męża przeciwko mnie? Gotowała dla siebie, a jej koszule były wyprasowane, nie musiały być prasowane, bo mamy pralkę z funkcją prasowania. Nie robiła prania, ja robiłem jedno i drugie po pracy.
“Nigdy więcej nie postawię stopy w tym domu!” – krzyczała. Mój mąż zaczął domagać się, abym przeprosiła jego matkę. Zdecydowaliśmy, że on wróci do pracy, a ja wezmę urlop naukowy. Pojawiły się jednak nowe problemy. “Według mojej matki moja pensja to moje pieniądze. Dlaczego miałbym dawać ci pieniądze, skoro mieszkasz na urlopie naukowym?” – powiedział mój mąż. “Ale czy nie dałem ci ich, kiedy byłeś na urlopie naukowym?” Moja teściowa również dolała oliwy do ognia. Jestem w punkcie zwrotnym. Z jednej strony uwielbiam tego mężczyznę i nie chcę kończyć naszego związku. Z drugiej strony, życie z maminsynkiem jest trudne, a ja odmawiam podporządkowania się teściowej. Czy możliwe jest szczęśliwe życie z tak niewiarygodnym mężczyzną?