Po ślubie wprowadziliśmy się do jego rodziców, ale mieszkaliśmy razem nieco ponad miesiąc. Mój teść ma spokojną osobowość i od razu się polubiliśmy. Teściowa nie lubiła mnie od pierwszych dni, nawet nie próbowała tego ukrywać. Przez cały dzień obserwowała mnie i komentowała: postawiłam garnek w złym miejscu w szafce albo nie podobało jej się, jak wyprasowałam pranie. I tak przez cały dzień czepiała się wszystkiego, co robiłam. Cierpliwość Arkadiusza się skończyła i przeprowadziliśmy się do wynajętego mieszkania. Tydzień po przeprowadzce dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Arkadij i mój teść powiedzieli jej, żeby dała mi spokój i nie zawracała mi głowy ze względu na ich przyszłego wnuka. Mój teść powiedział, że była taka za młodu, a teraz na starość jest jeszcze gorsza. “Ożeniłem się z nią tylko dlatego, że czekała, aż wyjdę z wojska, a potem żałowałem tego przez całe życie. Zniosłem to ze względu na syna i nie rozwiodłem się.
A teraz jestem do tego przyzwyczajona, po prostu nie zwracam na to uwagi. Kiedy byłam w ciąży, była cicha. Ale kiedy urodziło się dziecko, było jeszcze gorzej. Nasz syn urodził się cztery tygodnie wcześniej, ale był całkowicie zdrowy. Zaczęła więc powtarzać to samo przez cały dzień i nastawiać wszystkich przeciwko mnie: – To nie jest twój syn, ona go utuczyła. Ona cię oszukuje”, powiedziała synowi. Arkadiusz nie chciał jej słuchać i prawie wyrzucił ją z domu. Powiedziała, że nigdy nie pozna swojego wnuka i przestała się do nas odzywać. Jej teść potajemnie nas odwiedzał, odwiedzał wnuka i przynosił mu zabawki. Nie daj Boże, gdyby się o tym dowiedziała. Przez trzy lata nie kontaktowaliśmy się z nią, a ona nie widziała swojego wnuka. Mój teść, po obejrzeniu różnego rodzaju programów, postanowił zrobić test na ojcostwo z dzieckiem. Chciał jej udowodnić, że się myli. Postanowił zrobić test w tajemnicy przed wszystkimi,
i pewnego dnia zabrał dziecko na spacer. Ale zamiast na spacer, poszedł z dzieckiem do kliniki. Kilka dni później jego teść stanął na progu. -“Czy Arkadiusz jest w domu?” zapytał zdezorientowany. “Nie, ale ty wchodzisz” – odpowiedziałem. Okazało się, że moja żona miała rację. Wnuk nie jest nasz. Gdzie go urodziłaś? Nie spodziewałem się takiego pytania. Byłam pewna, że wiem, kto jest jego ojcem. Nigdy nie zdradzałam męża. Zrobiliśmy z mężem analizę i ojcostwo zostało potwierdzone. Ale ojcostwo teścia nie zostało potwierdzone. Okazało się, że Arkadiusz nie jest jego synem. Dlatego analiza mojego teścia i naszego syna była irracjonalna. Teściowa długo prosiła męża, żeby się nie rozwodził, ale on to zrobił. Zanim kogoś o coś oskarżysz, spójrz na siebie i swoje życie.