Rodzina Rutkowskich ma za sobą niezwykły weekend, podczas którego świętowano aż dwie uroczystości – odnowienie przysięgi małżeńskiej, a także komunię ich syna, Krzysztofa juniora. Chłopiec dostał od swoich zamożnych rodziców aż dwa samochody, ale goście także wykazali się hojnością. Jego tata zdradził w przybliżeniu, ile pieniędzy zebrał junior.
Maja i Krzysztof Rutkowscy uwielbiają wystawne przyjęcia. Już kilka miesięcy temu zapowiadali, że szykują wielkie, tym razem podwójne, przyjęcie z okazji odnowienia przysięgi małżeńskiej, a także I komunii świętej ich syna.
Para zaprosiła około 200 gości, którzy mogli bawić się przy rytmach piosenek także obecnego na imprezie Dawida Narożnego . Kiedy jego samego pochłonęła zabawa, dla zgromadzonych grał i śpiewał zespół Baciary.
Dekoracje i wystrój utrzymane były w nowobogackim stylu , a całość kosztowała Rutkowskich ok. 400 tys. zł. Wprawdzie detektyw początkowo mówił o kosztach rzędu 100 tys. zł, jednak, jak się okazało, pomylił złotówki z euro .
Koniec końców impreza chyba się udała, a przynajmniej część ślubno-weselna. Podczas komunii, jak się okazuje, Rutkowski zaliczył małą wpadkę.
Nie tylko wesele Rutkowskich odbyło się z pompą, ale także przyjęcie komunijne . Dzień po uroczystościach ślubnych cała rodzina przeżywała przyjęcie sakramentu I komunii świętej przez najmłodszego członka rodziny.
Choć wcześniej podkreślali, że tutaj liczy się dla nich głównie wymiar duchowy, to o tę materialną stronę także zadbali. I to jak. Nie tylko zorganizowali wystawne przyjęcie, ale także sprezentowali juniorowi… aż dwa samochody ! Wcześniej mowa była o jednym, ostatecznie jednak para uznała, że ich 10-letni syn potrzebuje aż dwóch. Kto bogatemu…
Jak donosi “Fakt”, na komunii nie obyło się bez małej wpadki, a mianowicie Krzysztof senior spóźnił się do kościoła, i to dość znacznie. Na szczęście na przyjęciu zjawił się już punktualnie.
“Faktowi” udało się także dowiedzieć, jak hojni byli goście zaproszeni na komunię. Okazuje się, nie szczędzili grosza. Zapytany o ten fakt detektyw wprawdzie nie podał precyzyjnej kwoty, jednak porównanie, którego użył, pozwala sobie ją zwizualizować.
“ Myślę, że gdyby Krzyś się bardzo mocno spiął, to by sobie mógł pozwolić na kolejne auto ” – wyznał wprost tablooidowi, wyjaśniając, że w kopertach znalazły się nie tylko polskie nominały, ale także zagraniczne.
Jakby tego było mało, junior oprócz dwóch samochodów i wypchanych kopert otrzymał także… kolekcję złotych monet.