ZUS będzie przeprowadzał coroczną waloryzację kapitału 1 czerwca bieżącego roku. Waloryzowane będą wszystkie środki zebrane przez przyszłych emerytów do 31 grudnia 2023 roku. Dlatego właśnie warto wstrzymać się z przejściem na emeryturę aż do lipca. Podjęcie takiej decyzji w czerwcu pozbawi seniorów korzyści płynących z waloryzacji kapitału. To oznacza nawet 500 zł miesięcznie emerytury mniej.
ZUS przeprowadza waloryzację kapitału. Od lipca wyższe emerytury
W czerwcu ZUS przeprowadza waloryzację kapitału, co sprawia, że nasze środki odłożone na składkach ZUS znacznie się pomnażają. W tym terminie waloryzowane są także środki na subkoncie ZUS, czyli z OFE, co dotyczy wszystkich urodzonych po 1968 roku.
Tym samym jeśli ktoś planuje przejście na emeryturę w 2024 roku, lepiej poczekać do lipca, gdy już będzie miał pewność, że jego środki są zwaloryzowane. Nasza emerytura jest obliczana na podstawie składek, które zebraliśmy, oraz przewidywanej długości życia według GUS. Jeśli więc będziemy mieli więcej środków, to i nasza emerytura powinna być wyższa.
Nawet 500 zł wyższa emerytura
Waloryzacja kapitału według prognoz “Dziennika Gazety Prawnej” może w tym roku wynieść 14,8-14,9 proc. To oznacza, że w niektórych przypadkach emerytura może być wyższa nawet o 500 zł, jeśli wniosek o emeryturę złożymy w lipcu, zamiast np. w maju.
Jak wyliczał “Fakt” 70-latek z 600 tys. zł na koncie ZUS otrzymałby przed waloryzacją 3389 zł emerytury. Po waloryzacji jego środki wzrosną do 686 tys. zł, co oznacza, że dostanie 3875 zł brutto emerytury, czyli niemal o 500 zł więcej.
Oczywiście dotyczy to tylko przyszłych emerytów, aktualni emeryci nie mogą skorzystać z tej metody podwyższenia świadczenia. Aktualni emeryci muszą czekać do waloryzacji w marcu przyszłego roku, lub do czerwca bieżącego roku, jeśli inflacja w I połowie roku przekroczy 5 proc. (a w tym roku szansę są na to nikłe).