Zaledwie dwa tygodnie po narodzinach mojej córki moja teściowa wpadła na dziwny plan przejechania stu kilometrów w burzy i ulewie, aby kontynuować rodzinną tradycję robienia zdjęć obok drzewa cedrowego, które mój mąż zasadził, gdy był młody.

Ten coroczny rytuał, który był kroniką wzrostu zarówno drzewa, jak i mojego męża, był święty, bez żadnych wyjątków.

Nawet w wyjątkowych okolicznościach, takich jak choroba lub ważne zobowiązania zawodowe. Kiedy tradycja zaczęła obejmować moje nowonarodzone dziecko, stanowczo się temu sprzeciwiłam, uważając to za zagrożenie dla zdrowia i bezcelową podróż, biorąc pod uwagę jej delikatny wiek.

Moje obiekcje wywołały ostrą kłótnię, która zakończyła się dramatycznym wybuchem i oskarżeniami ze strony mojej teściowej, co spowodowało, że wybiegła z naszego mieszkania z krzykiem. Pomimo

Gdy mój mąż próbował interweniować, sytuacja tylko się zaostrzyła, a ja zostałam sama, by pocieszyć moje zdenerwowane dziecko, podczas gdy ono prawdopodobnie towarzyszyło swojej matce w odprawieniu rytuału.

Siedziałam w domu przez długi czas, myśląc o nierozsądnych oczekiwaniach i napięciu, jakie wywierają one na naszą dynamikę rodzinną. Czy istnieją tradycje, które nie mogą czekać w tak ekstremalnych okolicznościach?

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *