Aleksiej wysiadł z powozu i westchnął. Wdychając czyste morskie powietrze, szedł dalej. Zapach kwitnących bzów przywołał wspomnienia. Urodził się i wychował w tym mieście. Kiedyś był tu szczęśliwy, tu poznał swoją pierwszą miłość. Był szczęśliwy, dopóki nie zobaczył jej w ramionach innego mężczyzny. Nie słuchając jej wyjaśnień, odszedł w pośpiechu. Bał się, że zrobi coś głupiego. A teraz minęły cztery lata. Jego emocjonalna rana zagoiła się i mógł wrócić do rodzinnego miasta. Synu! Dlaczego mnie nie ostrzegłeś? – To było niespodziewane.

Po prostu kupiłem bilet i przyjechałem. Po małym odpoczynku Oleksiy poszedł na spacer wzdłuż nabrzeża. Oleksii szedł wzdłuż nabrzeża, a następnie skręcił do parku. W parku jego uwagę przykuła młoda blondynka z dzieckiem. Dziecko było szczęśliwe i bawiło się z matką. Kiedy zbliżył się do kobiety, rozpoznał Stellę.

Kiedy zobaczył spojrzenie jej ukochanych niebieskich oczu, jego serce zatonęło. Stracił głowę, tak jak sześć lat temu. -Stella?! Cześć. Co za spotkanie. Czy to twoje dziecko? – Tak, jest moje – powiedziała. – Witaj, mały. Ja jestem Aleksiej, a ty? – Ja też jestem Aleksiej – powiedział chłopiec, podając mu rękę. – Jesteś więc moim imiennikiem – powiedział Aleksiej, patrząc mu w twarz.

Rysy chłopca wydawały mu się bardzo znajome i bliskie. – Pójdziemy do naszej kawiarni i posiedzimy chwilę?- zasugerował. Stella zgodziła się i wstała z ławki. “Ależ ona jest piękna! Nic dziwnego, że nazwałem ją wtedy gwiazdą” – pomyślał Aleksiej. Jej biała, marmurowa twarz i złote włosy naprawdę sprawiały, że wyglądała jak gwiazda. Rozmawiali w kawiarni, popijając kawę.

Było tak, jakby te cztery lata rozłąki nigdy się nie wydarzyły. Aleksiej nie mógł sobie wybaczyć, że jej wtedy nie posłuchał; z każdą mijającą minutą coraz bardziej zdawał sobie sprawę, że kocha ją tak samo mocno, jak wtedy. Powiedziała mu, że zrezygnowała z baletu, ponieważ jej mąż był temu przeciwny. Alexei nie mógł się powstrzymać i zapytał: “Czy coś do mnie czujesz?”.

-“To nie ma znaczenia, Aleksiej, jestem mężatką. Za późno, żeby o tym rozmawiać. -Wróć do mnie, zaopiekuję się Leszkiem, pokocham go jak własnego. Kocham cię. -Nie, nie znasz go, to nie takie proste. Przepraszam, czas już iść. Wstała, by odejść, ale Ołeksij nie mógł jej puścić. Przytulił ją, a ona oparła się o niego. Przytulił ją mocno.

-Dobry wieczór, przeszkadzam ci? Stella zaskoczona usłyszała głos męża. Gdzie jest dziecko? – Bawi się tam – powiedziała, nie podnosząc wzroku. Mężczyzna wyciągnął rękę. Vladimir – powiedział. Alexei – powiedziała Lesha, ściskając jego dłoń. -A więc jesteś imiennikiem mojego syna. Aleksiej spojrzał na niego z nienawiścią. To przez niego ją stracił. Vladimir spojrzał na niego uważnie, po czym przeniósł wzrok na syna. Wyszli z kawiarni w milczeniu. Przez długi czas patrzył, jak para odchodzi.

Czuł taki sam ból jak wcześniej.Zdał sobie sprawę, że nie będzie mógł mieszkać w tym samym mieście co ona. Być tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Zdecydował, że wróci pierwszym pociągiem wcześnie rano. Vladimir nie odzywał się do niej przez cały wieczór. Dobrze pamiętał Aleksieja. Teraz, widząc go tak blisko, zdał sobie sprawę, jak wygląda jego syn.

Był wściekły. Dziecko zasnęło, a Stella usiadła obok niego. Najbardziej chciała zabrać dziecko i uciec do ukochanego. Nie mogła znieść życia obok niego. Vladimir wszedł do pokoju i skinął na nią. Poszła do kuchni, nie przejmując się tym, co zrobił.

Po spotkaniu z Leshą nie obchodziło jej, co jej zrobił. Był nieprzewidywalny w gniewie. -Lesha nie jest moim synem? Odpowiedz szczerze. -“Tak, to syn Aleksieja. O ciąży dowiedziałam się po ślubie. Nie zdradzałam cię. Nic nie powiedział. Rano znalazła notatkę na jego biurku. Nie mogła marzyć, że tak łatwo pozwoli jej odejść. Wzięła dziecko i poszła do Ołeksija.

Jego matka powiedziała, że Oleksiy poszedł na stację kolejową. -“Zostawisz mnie teraz samą z synem? Znowu próbujesz od nas uciec?” – zapytała Stella. Aleksiej nie spodziewał się jej tu zobaczyć. Sześć miesięcy później w całym mieście wisiały jej plakaty. -“Synu, weź ten bukiet, damy go twojej mamie. Ona też bardzo się martwi” – powiedział Oleksiy i przytulił syna.

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *