Mieszkałem z żoną przez 10 szczęśliwych lat. Wychowaliśmy dwóch wspaniałych synów. Dzieci chodziły już do szkoły. Kiedy pojawiła się potrzeba stworzenia klubów, sekcji i klubów rozwoju dzieci, okazało się, że nie mamy wystarczającej ilości pieniędzy. Moja żona i ja pracowaliśmy wtedy w firmie budowlanej. Wydawało się, że dobrze zarabiamy. Ale mieliśmy dwójkę dzieci. Wtedy zdecydowałam, że pójdę do pracy.
Na szczęście miałem starych znajomych, którzy pomogli mi znaleźć pracę. “Za granicą zarobisz całkiem niezłe pieniądze w pół roku” – powiedziałem żonie. Spodobała jej się ta opcja. Po raz pierwszy te 6 miesięcy wydawało mi się ciężką pracą. Chciałem zobaczyć dzieci, przytulić je, porozmawiać z nimi. Ale rozumiałem, że to dla ich dobra.
Żona często do mnie dzwoniła, opowiadała o postępach dzieci, że wszystkie się nudzą i czekają na mnie. Wróciłem do domu późną jesienią. Wszystko było bardzo dobrze. Byliśmy szczęśliwi. Sześć miesięcy później moja żona urodziła córkę. Kiedy zdałem sobie sprawę, że moja Julia jest w ciąży, byłem zszokowany. Jak to możliwe, czyje to dziecko? Potem się uspokoiłem.
Julia niczego nie wyjaśniła, poza tym, że zawsze była gotowa podpisać papiery rozwodowe. Nie spieszyłem się z rozwodem, ponieważ widziałem, że Julia bardzo się martwi, i postanowiłem nie wywierać na nią presji i czekać, aż wszystko mi powie. Nie miałem powodu do pośpiechu. Kochałem i nadal kocham moją żonę i synów. Nie chciałem ich stracić i miałem nadzieję, że wszystko się ułoży.
Jednym słowem pogodziłem się, czyli wybaczyłem żonie jej niewierność.Czułem się wtedy dobrze. W domu zawsze witał mnie mały berbeć, który wychodził mi naprzeciw. Byłem szczęśliwy. Może to dobrze, że nic nie wiedziałem. Jednak niedawno spotkałem mojego starego przyjaciela. Zapytał mnie, czy planuję ponownie wyjechać za granicę. Odpowiedziałem, że nie wiem. Wtedy zapytał: “Co z twoją córką? Czy ty w ogóle wiesz, czyim ona jest dzieckiem? Moje. Jeśli chcesz mnie obrazić, to nie zadziała.
Kocham moją żonę i moje dzieci. A ty, jeśli chcesz być prawdziwym mężczyzną, nie rozsiewaj plotek. To jest moja rodzina. Tego dnia czułem, że muszę chronić moje dzieci i żonę przed plotkami innych ludzi. Julia widziała, że wróciłem do domu bardzo rozdrażniony. Zapytała mnie, co się stało. Powiedziałem jej, że spotkałem Wasyla.
Gdy tylko Julia usłyszała to imię, natychmiast zmieniła się na twarzy, a następnie powiedziała drżącym głosem, że nadszedł czas, aby opowiedzieć mi o wszystkim, co się wydarzyło. Kiedy byłem za granicą, Wasyl był częstym gościem w naszym domu, ponieważ ufałem mu i prosiłem, aby czasami odwiedzał moją żonę, aby jej pomóc. Pewnego dnia Wasyl przyszedł do mojej Julii i powiedział jej, że wziąłem sobie kobietę i nie wrócę do domu.
Powiedział, że był w niej tak zakochany, że zapomniał o swojej żonie i dzieciach w Ukrainie. A potem Wasyl wykorzystał moment, w którym Julia była na mnie zła i zraniona. Na szczęście nie odbierałem od niej telefonów przez kilka dni, bo skradziono mi telefon. Wymyślała więc różne rzeczy. Oczywiście nie czułem się komfortowo, słuchając tego wszystkiego. Ale wiedziałem, że to był błąd. Poprosiłem ją, by zapomniała o wszystkim, co się stało i żyła tak, jak wcześniej. Julia mnie kocha, a ja kocham ją.
Mamy rodzinę, dzieci. Czy to nie jest najważniejsze? Nikt nie ma prawa ingerować w naszą rodzinę, a tym bardziej potępiać mnie czy Julię! Nikt z nas nie popełnia błędów!