Svitlana wróciła do domu ze szpitala położniczego z nieprzyjemnym uczuciem. Trzecie dziecko nie było częścią ich planów. Ulyanka jest uczennicą szkoły średniej, Maksim również, a potem przyszła niespodzianka. Tak jak się spodziewała, w domu był prawdziwy yparan. Igor był nieugięty: „Nie, nie i w ogóle!
“Może powinniśmy przestać – powiedziała nieśmiało Swietłana – to tylko gra, nie rozumiesz? Powiedziałam już wszystko! Zastanawiałaś się, jak będziemy mieszkać w jednopokojowym Chruszczowie?
I to jeszcze z psem Uljany! Kiedyś dawaliśmy dziewczynkom kwiaty i perfumy, ale teraz modne stało się przynoszenie im kotów lub psów na urodziny. Nie można ich wyrzucić, bo to żywe stworzenie”. „Żałujesz, że wyrzuciłeś psa, ale nie żałujesz, że zabiłeś własne dziecko?”. Żona otarła łzy z oczu. Switłana zasnęła długo po północy, a jej myśli nie dawały jej spokoju. Z jednej strony jej mąż miał rację:
Z roku na rok Ulanka i Maksym dorastali i czuli się nieswojo w tej „rękawicy”. Z drugiej strony, jak mogła wziąć na siebie ciężar dzieciobójstwa? A teraz jest w swojej rodzinnej wiosce, brodząc przez rzekę. Spojrzała za siebie z brzegu, a Matka Boża ją obserwowała.
Obudziła się zlana zimnym potem, a cała jej istota zdawała się być wypełniona jakąś nieziemską łaską. „Dziękuję Ci, Matko Boża”, wyszeptała Swietłana, „teraz wiem, co robić.A rano, „niska, silna i przerażająca”, powiedziała do męża: „Chodź, Igor, pieniądze. Zajmę się naszym dzieckiem.
Mąż wyciągnął z portfela żądaną kwotę i Svitlana wyszła z domu. W nocy położyła pieluchę na boku łóżka, wypiła lekarstwo i jęknęła cicho, trzymając się za brzuch. Następnego dnia Igor wyjechał w kolejną podróż służbową i wszystko wróciło do normy.
Wyjazdy służbowe, których tak nienawidziła, teraz ją ratowały. Ale o ile ubrania można było ukryć przed wzrokiem ciekawskich na najgłębszej półce w szafie,
nie było sposobu, by ukryć stan kobiety z dzieckiem. Igor początkowo nie wiedział, co o tym myśleć, bo jego żona miała krągłą figurę. Kiedyś jednak zauważył: “Robisz się gruba, Svitlana. Może powinnaś mniej jeść.
A może mogłabyś zacząć ćwiczyć?”. “Tak, ćwiczę, ćwiczę. Ale nie ćwiczeniami, tylko pracami domowymi”. „Dlaczego traktują cię jak więźnia?” zauważył Ihor, jakby w żartach. A kiedy nie dało się już tego ukryć, Switłana przyznała się. Zwłaszcza swoim dzieciom. Kiedy dowiedziały się, że będą miały siostrę, skakały z radości prawie pod sufit.
A wieczorem jako pierwsze poinformowały o tym ojca. Ihor stał jak wmurowany. “To ty mnie zwabiłaś, prawda? Nie poddałaś się aborcji i miesiącami grałaś jak aktorka!”, krzyczał, a szkło się trzęsło.
“Nie poszłam, bo nie mogłam zrobić sobie zdjęcia – odpowiedziała spokojnie Swietłana, głaszcząc swój okrągły brzuch. “Wybacz mi, pozwól mi, rób, co chcesz, ale jest już za późno, żeby cokolwiek zmienić.
Ulyanka stanęła w obronie matki: “Pomożemy ci ze wszystkim. Tato, zostaw mamę w spokoju – nie może się bać”. Stopniowo burza ucichła i zapanował całkowity spokój. W końcu co innego było do roboty? A jesienią urodził się mały cud z białymi kręconymi włosami i niebieskimi oczami.
Kiedy Ihor po raz pierwszy zobaczył to małe szczęście, powiedział ze łzami w oczach: “Wybacz mi, głupcze. Tego dnia pomyliłem się tysiąc razy i bardzo ci dziękuję, że mnie nie posłuchałeś. Teraz Igor nie wyobraża sobie życia bez swojej ulubionej niegrzecznej dziewczynki Iriny, która wkrótce pójdzie do szkoły. Mądrość ludowa mówi, że kiedy Pan Bóg daje dziecko, to daje je dla dziecka.