– „Znowu jestem w ciąży!” – powiedziała radośnie moja siostra. „A co jeśli tym razem będzie dziewczynka, wypróbowaliśmy już wszystkie ludowe sposoby na to”. Moja siostra jest mężatką od prawie dziesięciu lat i urodziła pięciu chłopców, ale zawsze marzyła o dziewczynce, ubierała ją w piękne ubrania i czesała jej długie włosy, ale nigdy jej się to nie udało.
A teraz znowu jest w ciąży. Pielęgniarka przyzwyczaiła się do położnych, do swojej pozycji matki, a jedyną rzeczą, która ją niepokoi, jest to, że jej córka biega po mieszkaniu.
– „Będzie miała brązowe włosy i niebieskie oczy jak ja” – wykrzyknęła z radością. “Moja siostra i jej mąż mają ogromny dom, który odziedziczyli po rodzicach.
Z tego co wiem, mają też zaoszczędzone pieniądze, a państwo dobrze płaci i mój szwagier też dużo zarabia. Więc nie powinno być problemu z utrzymaniem kolejnego dziecka, tym bardziej, że starsze dzieci są mniej więcej samodzielne.
Mają też babcie i mnóstwo krewnych, którzy w każdej chwili są gotowi pomóc. Moja siostra i jej mąż czekali dziewięć miesięcy, zanim w końcu poznali płeć swojego nienarodzonego dziecka, ale dziecko zawsze ukrywało się podczas USG. – „Moja skromność, to zdecydowanie dziewczynka” – powiedziała moja siostra.
I w końcu nadszedł długo wyczekiwany dzień: skurcze, poród, pielęgniarki – mój mąż trzymał mnie za rękę – „Gratulacje, masz zdrowe, piękne dziecko”. Moja siostra miała nadzieję na dziewczynkę, ale… znowu urodziła chłopca. Mężczyzna nie był zawstydzony, postanowił spełnić marzenie żony.
W tym samym tygodniu do szpitala trafiła młoda matka, która oddała swoją nowo narodzoną córkę. Niespodziewanie dla wszystkich, już następnego dnia mąż siostry przyniósł wszystkie niezbędne dokumenty do adopcji dziewczynki. Cała czwórka wróciła do domu.