Olga mieszkała w małym prowincjonalnym miasteczku. Był maj i kobieta nie wiedziała, co robić w dniu wolnym od pracy. Olga mieszkała sama, ponieważ jej córka mieszkała osobno.
Kobieta nie miała wnuków, chociaż bardzo chciała zostać babcią, ale jej córka chciała najpierw zbudować karierę, więc jej myśli nie dotyczyły rodziny.
I tak, w wolny dzień, Olga postanowiła z nudów wybrać się na poranny spacer. Spacerując po parku i przechodząc obok krzaków bzu, zauważyła niezwykłe loki.
Kobieta postanowiła podejść bliżej, aby zobaczyć, co to jest. Była w szoku, ponieważ pakunek okazał się być dzieckiem! Nie było jasne, czy dziecko żyje, ponieważ leżało całkowicie nieme i nieruchome z zamkniętymi oczami.
Olga zebrała się na odwagę i wzięła dziecko na ręce. W tej samej sekundzie rozległ się głośny krzyk.
Początkowo kobieta myślała, że rodzice dziecka są gdzieś w pobliżu, ponieważ nie mogła sobie nawet wyobrazić, że ktoś mógłby go tu zostawić i odejść.
Ale później okazało się, że dokładnie tak się stało. Jeszcze tego samego dnia Olga zadzwoniła na policję, pogotowie, a opieka społeczna dowiedziała się wszystkiego o rodzicach dziewczynki.
Byłoby jednak lepiej, gdyby ich nie znaleźli, bo rodzina okaz
ała się uzależniona od alkoholu. Po prostu nie potrzebowali córki.
Mama dziewczynki po prostu postanowiła nie ciągnąć kolejnego dziecka i zostawiła ją pod krzakiem bzu. Mała dziewczynka ma szczęście, że została znaleziona w Oldze.
W końcu nie wiadomo, czy żyłaby, gdyby nie kobieta.
Ku przerażeniu Olgi, dziewczynka szybko trafiła do sierocińca. Ale nie można było postąpić inaczej, ponieważ dziecko nie miało innych krewnych i nie można było zwrócić jej rodzicom.
Kobieta długo się zastanawiała, rozważając za i przeciw, ale w rezultacie zdecydowała, że adoptuje małą Sophię.
Jednak cała świta Olgi była przeciwna takiej decyzji, nawet jej własna córka. Ogólnie wyśmiewała matkę, mówiąc, że w twoim wieku powinnaś zajmować się wnukami, a nie mieć dzieci, nawet adoptowanych.
Jednak kobieta powiedziała, że wnuków nie należy się spodziewać przez długi czas, przynajmniej będzie jeszcze jedna córka. Nawet jeśli jest adoptowana.
Na początku Oldze było naprawdę ciężko z małą dziewczynką, w końcu ma 52 lata, a poza tym nikt nie pomógł jej z Sophią.
Aby poświęcić się dziewczynce, kobieta zrezygnowała z pracy i zaczęła wynajmować drugie mieszkanie. Żyli za te pieniądze.
Od tego czasu minęło 11 lat, a kobieta nigdy nie żałowała adopcji Sofii.
Owszem, było ciężko, ale dziewczynka jest zdrowa, kochana i szczęśliwa. Poza tym Sofia okazała się spokojnym i posłusznym dzieckiem, co bardzo ucieszyło Olgę.
Dziś dziewczynka ma już 12 lat. Pomaga matce we wszystkim, a nawet sama gotuje posiłki.
Olga nie martwi się o przyszłość Sofii, ponieważ jeśli odejdzie, dziewczynka zostanie zabrana przez córkę kobiety, która nie ma własnych dzieci.