Pochodzę ze wsi, ale po ukończeniu studiów przeniosłem się do miasta. Moja matka została na wsi. To właśnie w mieście poznałem swoją miłość. Natalia i ja pobraliśmy się i zaczęliśmy wynajmować mieszkanie. Jej rodzice mieli gdzie mieszkać, ale my chcieliśmy mieszkać osobno.
Marzyliśmy o kupnie własnego mieszkania, więc ciężko pracowaliśmy i oszczędzaliśmy każdy dodatkowy grosz. Z czasem uzbieraliśmy całkiem przyzwoitą sumę pieniędzy, ale to wciąż było za mało, by kupić mieszkanie. Niedawno zmarła moja matka.
Po jej śmierci odziedziczyłem dom w wiosce, który postanowiłem wybudować.
I tak nie planowałem w nim mieszkać, mam pracę w mieście. W wiosce nie ma żadnych perspektyw. Postanowiłem zainwestować pieniądze ze sprzedaży w zakup mieszkania.
Jak tylko sprzedaliśmy dom, odwiedziła nas teściowa i zażądała całkiem przyzwoitej sumy. Nie mogłem odmówić starszej pani i pożyczyłem jej pieniądze. Trzy dni później przyszedł brat Nataszy i również poprosił o pieniądze na opłacenie studiów syna. Powiedział, że ma problemy w pracy.
Suma była bardzo duża. Wyjaśniłem, że Natasza i ja planujemy kupić dom i nie możemy dać mu pieniędzy. Wściekł się i nawet zaczął mnie obrażać. Moja teściowa też się obraziła.