Mój mąż i ja jesteśmy bezpłodni. W tym sensie, że nie możemy począć dziecka razem. Każde z nas może zostać ojcem osobno. Ale nie razem. Ale za bardzo się kochamy, żeby się z tego powodu rozstać. Tak więc, po długiej wędrówce po szpitalu, pogodziliśmy się z tym faktem i postanowiliśmy zabrać dziecko z sierocińca.
Przygotowania do adopcji dziewczynki trwały dwa lata. Obejmowało to odwiedzenie ogromnej liczby biur, udział w specjalnych kursach dla rodziców zastępczych i poznanie samej Tanyi.
Ale teraz wszystko się skończyło i jesteśmy rodzicami pięcioletniej dziewczynki. Dziewczynka wygląda jak ja i mój mąż. Każdy, kto nie wie, że dziewczynka jest adoptowana, nigdy by się tego nie domyślił. Rodzice mojego męża właściwie zaakceptowali naszą decyzję.
Oczywiście nie od razu, ale zaakceptowali dziewczynkę jako swoją. Tanechka, ze swoim otwartym charakterem i uczuciem, sprawiła, że moi teściowie pokochali ją jak własną.
– Jest dokładną kopią Paszy! Jest tak samo niespokojna” – mówi czasami moja teściowa, zapominając, że jej wnuczka nie jest jej własnością. “Nie trzeba dodawać, że moja córka jest najbliższym członkiem rodziny dla mnie i Pavlo. Ale moja rodzina nawet nie chce widzieć naszej córki. Moja matka i siostra po prostu spojrzały na zdjęcie dziewczynki i doszły do wniosku, że jest ona Ghanką. Moja matka brzydzi się nawet nazywać córkę po imieniu.
Tylko “ta dziewczyna”.
Moja siostra zachowywała się w bardzo podły sposób. Zaprosiła mnie i mojego męża na swoje przyjęcie urodzinowe i zażądała, abyśmy przyszli bez Tanyi. “Nie chcę, aby moje dzieci komunikowały się z jakimś dzieckiem z domu” – powiedziała.
“A ja nie mam ochoty komunikować się z nie-ludzmi” – odparłam. Od tamtej pory z nią nie rozmawiałam. Zbliżają się urodziny mojej matki. Jeśli odważy się zaprosić mnie do siebie bez córki, zerwę z nią bez żalu, tak jak zerwałam z siostrą. Jestem matką, więc nie pozwolę nikomu obrazić mojej córki!