Larysa naprawdę nie lubiła nowej dziewczyny swojego syna. Miała na imię Lisa i wszyscy wokół ją podziwiali, taka słodka i miła dziewczyna. Ale z jakiegoś powodu Larysa uważała, że nie jest tym, za kogo się podaje. W rzeczywistości po prostu nie chciała puścić swojego syna.
W końcu jej mąż uciekł od niej, nie mogąc znieść jej okropnego temperamentu. Larysa ciągle jest z czegoś niezadowolona, dyskutuje i osądza wszystkich. Jej mąż miał dość słuchania jej, spakował swoje rzeczy i wyjechał. Ale jej mąż był dobrym policjantem, więc ona i jej syn niczego nie potrzebowali.
Syn miał odwagę powiedzieć matce wprost, że nie zamierza mieszkać z nią do końca życia i chce założyć własną rodzinę. Larysa specjalnie poszła do wszystkich sąsiadów i przyjaciół, aby dowiedzieć się, co mają do powiedzenia o Lisie, ale wszyscy mieli do powiedzenia tylko pozytywne rzeczy.
A potem przyszły przygotowania do ślubu. Ale w tym momencie, gdy goście byli już zaproszeni, a restauracja zarezerwowana, Larysa pilnie zadzwoniła do syna: -“Przyjedź do Li Carni, pilnie. Mam atak serca. Rozumiem, że twoja Lisa jest najważniejsza, ale przynieś paszport matki do Le Carnie, zanim umrze. On i Lisa natychmiast przybyli do Le Carnie, a matka powiedziała:
-Odwołalibyście ślub, nie zamierzam umierać przed waszymi wakacjami… kiedy wyzdrowieję, wtedy będziecie mogli wziąć ślub. -Ale mamo, zapłaciliśmy już za wszystko, wszyscy goście są gotowi. „Przełożymy to, twoje zdrowie jest ważniejsze” – Lisa przerwała panu młodemu.
Gdy para zaczęła schodzić po schodach, przypomniał sobie, że zapomniał telefonu matki na oddziale. Syn podszedł do drzwi i usłyszał rozmowę. Jego matka mówiła komuś przez telefon, że plan się powiódł, a syn uwierzył, że podobno nie jest z nią dobrze. Zamierza teraz przełożyć ślub, a potem całkowicie go odwołać. Wtedy syn wpadł do pokoju i powiedział: „Ślub jest jutro, mamo. Nie spodziewałem się po tobie tak odważnego kłamstwa.