Czasami zdarzają się piękne zbiegi okoliczności lub bajki, ale trudno sobie wyobrazić, że życie ukochanej osoby potoczyło się w ten sposób.Mój mąż ma trzypokojowe mieszkanie w centrum stolicy, ale sposób, w jaki je zdobył, jest prawdziwym przykładem ludzkiej życzliwości.

Pewnego razu siedział w kawiarni, robiąc sobie przerwę. Do kawiarni weszła starsza pani. Trzęsła się z zimna i było oczywiste, że zbierała pieniądze od przechodniów. Nie była ubrana stosownie do pogody i trudno było na nią patrzeć. Poprosiła kelnerkę o gorącą wodę, aby się ogrzać. Mężczyzna nie wytrzymał i zaprosił ją do swojego stolika.

Długo odmawiała, ale mężczyzna nalegał. Usiadła, a mężczyzna przygotował dla niej pyszne jedzenie, w większości gorące, aby ją ogrzać. Babcia jadła drżącymi rękami i podziękowała mu. Potem mężczyzna zabrał ją do domu. Dom był czysty i schludny, więc nie oszczędzała pieniędzy na alkohol.

W drodze do domu babcia powiedziała mi, że jest sama, nie ma nikogo, kto by się nią zaopiekował. Ma niewielką emeryturę, która wystarcza tylko na opłaty za media. Nie ma pieniędzy na jedzenie i lekarstwa, więc musi żebrać od przechodniów. Od tego czasu jej mąż przychodzi do niej raz w tygodniu,

przynosząc jedzenie i niezbędne leki. Następnie wezwał dla niej lekarzy, ponieważ jej stan się pogarszał. A po jej śmierci zorganizował pogrzeb.Klucze oddał sąsiadowi, bo często po odejściu krewnych przyjeżdżają siostrzeńcy i chcą dostać mieszkanie.

Ale miesiąc później notariusz zadzwonił do mojego męża i powiedział, że moja babcia podpisała mu mieszkanie w podziękowaniu.Mój mąż się tego nie spodziewał. Szczerze i z całego serca pomógł swojej babci i niczego nie oczekiwał. Teraz raz w miesiącu odwiedza ją na cmentarzu.

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *