Jestem Olesya, mój mąż ma na imię Vladimir, poznał się, zakochał, ożenił się i zdecydował, że potrzebujemy mieszkania, dlaczego zapłacimy za czynsz naszemu wujkowi, jeśli możemy kupić mieszkanie w hipotece i zapłacić już za nasze mieszkanie. Tak zrobiliśmy, ale nie mieliśmy dość na pierwszą ratę, a potem postanowiliśmy zwrócić się do naszych rodziców, dali mi tyle pieniędzy, ile mogliśmy, a Svetlana Petrovna, tak zwana matka mojego męża, powiedziała, że sprzeda domek i da nam pieniądze, tak zrobiła.

Dokonali napraw własnymi rękami, mój tata nam w tym pomógł, był budowniczym, a kiedy naprawa została zakończona, osiedliliśmy się w naszym mieszkaniu, nie mieliśmy granic radości. Ale pewnego dnia moja teściowa zadzwoniła do mnie i powiedziała, że przyjdzie teraz, myślałem, że odwiedzę, włożę kaczkę do piekarnika, ale nie tutaj. Moja teściowa przyszła z walizkami i powiedziała, że ma również prawo do tego mieszkania, ponieważ sprzedała swój domek i dała nam pieniądze, a teraz będzie mieszkać z nami w tym mieszkaniu. Myślę, że nic nie można zrobić, no cóż, niech żyje, ale głęboko się myliłem.Przygotowywałam obiad na jutro wieczorem, bo jak wróciłam z pracy, to nawet nie miałam siły jeść, a co dopiero gotować.

A teraz zauważyłam, że jak wracam do domu, to nie zastaję ugotowanego jedzenia, zaczynam pytać, teściowa od razu zaczyna krzyczeć, że mi jej żal, że zrobiłam dla niej talerz jakiejś burdy, i tak było prawie codziennie. Potem zaczęłam zauważać, że grzebała w moich rzeczach osobistych, jak jej o tym powiedziałam, to w odpowiedzi usłyszałam tylko, że zdradzam męża w takiej bieliźnie, i że niedługo się rozstaniemy i mieszkanie będzie do podziału.

Nie mogłam dłużej tego znieść, powiedziałam mężowi, że jest mi przykro, nie mamy jeszcze dzieci, więc niech sobie żyje.Pewnego dnia nie poszłam do pracy, kupiłam z wyprzedzeniem zamek, zadzwoniłam po ślusarza i usiadłam, żeby poczekać, aż teściowa wyjdzie z domu. Gdy tylko wyszła, natychmiast poszłam do mieszkania ze ślusarzem, spakowałam jej rzeczy, wystawiłam je za drzwi i wysłałam mężowi SMS-a, że jeśli chce ze mną mieszkać, musi wybrać albo mnie, albo swoją matkę.Moja teściowa weszła, zobaczyła swoje rzeczy, zawołała syna, zaczęła go pouczać o życiu, mówiąc mu, że jestem złą żoną, że powinniśmy się rozwieść.

Nie słyszałam, co powiedział jej syn, ale wyraźnie nie spodobała jej się jego reakcja. Mój mąż zadzwonił do mnie i powiedział, że mnie kocha i chce ze mną mieszkać, a jego matka wraca do swojego mieszkania. Czas minął, mamy teraz syna, moja teściowa nie komunikuje się z nami, złożyła pozew, chce pozwać o część mieszkania. Vova powiedział jej, że jeśli nie wycofa oświadczenia, w ogóle się z nią nie skontaktuje, ale teściowa nie chciała słyszeć od syna.

Moi rodzice, po ocenie sytuacji, wzięli pożyczkę i dali nam kwotę, którą teściowa dodawała do naszej, a my daliśmy jej pieniądze przy świadkach. Mąż nie kontaktuje się z matką, ja z teściową też. Nie tak dawno bardzo zachorowała, dostaliśmy telefon z przychodni, lekarz chciał porozmawiać z bliskimi pacjentki, ale jej mąż odmówił przyjazdu, było mi jej żal, ale nie wtrącam się w ich relacje.Teściowa siała wiatr, a teraz zbiera burzę, ale najgorsze jest to, że nic nie zrozumiała, a szkoda

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *