Kolega z klasy wepchnął Yanę w plecy i uklękła. Wszyscy się śmiali – po raz kolejny. – Jesteś córką sługi pielęgniarki. Nie zachowuj się, jakbyś był dla nas równy. Yana ledwo mogła powstrzymać łzę zi. Wszyscy, proszę pana, Nena widziała dzień, w którym jej matka dostała pracę jako kucharz w ich szkole.
Yana nie mogła zmieścić się w nowej firmie. Główne „ty” leżało na dyrektorze wału zuha, co pozwoliło dzieciom pracowników uczyć się w elitarnej szkole безкоաтовно. Dzieci Barati i naha bni nie myły soro w wyrazie łazienek: natychmiast wyjaśniły, że nie zamierzają komunikować się z niższymi warstwami społeczeństwa.
Mama Jana nie chciała niczego słuchać. – Z takim dyplomem zostaniesz przyjęty na każdy uniwersytet. Jeśli nie ma przyjaciół, to nie bi tak. Spędzisz więcej czasu na nauce. – W ostatniej szkole byłem świetnym uczniem, ile miałem listów. A tutaj są tylko trzy i cztery. Oszałamiaj!
To był mar no. Насміաки stawał się coraz bardziej szorstki, a pracownicy szkoły udawali, że niczego nie zauważają. Ostatnią słomką w kielichu tarcia Yany był zepsuty smartfon, na którym zbierała przez całe lato. Tego dnia dziewczyna opuściła szkołę i poszła na spacer po mieście. Długo patrzyła na fale rozpryskujące się na brzegu. Nagle ktoś złapał Yanę za rękę i ostro go pociągnął. “„Połknąłeś?”?” zawołał nieznajomy.
– Co zamierzałeś zrobić? – Puść mnie, bo zadzwonię po homolog. – Nie. Chodźmy do twoich rodziców. Gdzie mieszkasz? -Jakie są szanse. Mama wciąż jest w pracy. A tata? Nie mam taty. – Chodźmy do mojej mamy. -Nie, nie chcę jej widzieć! W tym wszystkim wini. – Powiedz numer swojej mamy: poproszę ją, żeby przyszła. – Zawieś palenisko, ale nie mów, że cię nie ostrzegałem. – Chodźmy do kawiarni. Poczekajmy na nią tam.
Około 40 minut przed establishmentem poleciała przestraszona kobieta. Z ramiączkami w oczach rozejrzała się. Mężczyzna do niej zadzwonił. – Jestem Paul. -Nina, – tak, moja córka była w porządku. Chwała Bora. – Rozumiem, że nie ingeruję w moją działalność.
Ale dla mojej pracy wiem, że ty sam nie jesteś w tym winie. “„Dla kogo pracujesz?”?” Zapytała Nina. – Sudme Dexpert. Podejmij działania. Albo będzie rirshe. Swoim zachowaniem prawie przyprowadziłeś Jana do Lycarny. Myślisz, że ona potrzebuje tam wszystkich tych dyplomów? Przenieś Jana do dawnej szkoły i koniecznie zabierz do nesychologa. Paul odszedł, zostawiając matkę i córkę w spokoju.
Rozmawiali o wszystkim: Yana powiedziała wszystko, co jej się przydarzyło w tych miesiącach. Kobieta stała się soro moro. Wszystko skończyło się dobrze: Yana wróciła do swojej dawnej szkoły, zaczęła otrzymywać piątki, a nawet wygrać olimpiadę. Jeśli chodzi o Ninę, bardziej zainteresowała się życiem swojej córki.