Niektóre kobiety twierdzą, że wcale nie chcą wychodzić za mąż, ale ja to kwestionuję i wcale w to nie wierzę. Każda kobieta marzy o tym, aby być kochaną, aby o nią dbano i doceniano. Wiele dziewczynek od dziecka marzy o tym, aby wyjść za mąż, być w pięknej białej sukni, w centrum uwagi przez cały wieczór.
Jednak mężczyźni często zmuszają swoje ukochane do rezygnacji z tego marzenia, dobrym przykładem jest moja przyjaciółka.
Żyła w nieformalnym związku przez dziesięć lat, naprawdę się kochali, byli razem szczęśliwi. Wychowywali razem ośmioletnią córkę, dbali o siebie, zarabiali, mieli wszystko wspólne, poza jednym – ślubem.
Kto by się spodziewał, że tę rodzinę spotka taka tragedia. Mężczyzna był w drodze do pracy, gdy doznał zawału serca. Z tego powodu gwałtownie stracił kontrolę nad samochodem i wjechał w drzewo. Nie żył, zanim przyjechała karetka. Kobieta nie wiedziała nawet, co się z nim stało. Oficjalnie nie była jego żoną, więc o tragedii poinformowano jedynie jego matkę.
Moja znajoma była w szoku, gdy wieczorem zadzwonił przyjaciel jej męża i powiedział jej o wypadku. Kobieta po prostu nie wiedziała co dalej robić i co z dzieckiem….
Mówiłam im, że powinni zalegalizować ten związek, ale w odpowiedzi zawsze słyszałam to samo:
– Nie potrzebujemy tego, kochamy się i wspólnie wychowujemy dziecko. Jak ślub może cokolwiek zmienić?- powtarzał mi wielokrotnie jej facet.
Tego wieczoru kobieta zadzwoniła do jego matki, by dowiedzieć się, gdzie on jest , kiedy będzie pogrzeb, ale odpowiedź jego matki ją zszokowała:
– Kim ty w ogóle jesteś?
– Jak to kim?
– Nie jesteś jego żoną. Nie masz żadnych praw.
– Jak możesz tak mówić? Wychowywaliśmy razem dziecko.
– Wiem! Dziecko nie powinno być ciągnięte na pogrzeb, to będzie dla niego psychiczna trauma, ja sama pochowam syna tak jak uznam to za stosowne. Nie wtrącaj nosa w nie swoje sprawy!
Kobieta płakała potem w rozpaczy całą noc, a rano poprzez znajomych zaczęła dowiadywać się, gdzie będzie pogrzeb. Chciała po prostu pożegnać się z najbliższą i najdroższą osobą, z którą żyła przez tyle lat.
Wszyscy krewni i znajomi stali w pobliżu teściowej. Nikt nie podszedł do kobiety, nie wsparł jej – a przecież straciła bliską osobę.
Wtedy matka zobaczyła kobietę i przemówiła:
– Po co przyszłaś? Jesteś nikim!
– Nie mów tak, żyłami z nim , – powiedziała kobieta ze łzami w oczach.
– Mój syn nie miał żony! – szepnęła ze złością matka.
Choć wszyscy wokół wiedzieli, że żyli razem i mieli dziecko, nie została przyjęta do rodziny. Nikt nie stanął w obronie kobiety, tylko wszyscy udawali, że nic się nie dzieje. Kobieta pożegnała się z ukochanym i odeszła.
Wieczorem przyszłam trochę pocieszyć moją przyjaciółkę. Była w strasznym stanie, nie mogła pogodzić się ze stratą ukochanego, a sposób w jaki zachowywała się jego matka sprawiał tylko jeszcze większy ból. Postanowiłam wtedy zapytać, dlaczego nie wzięli ślubu:
– On nie uważał tego za ważne, a ja rozumiałam, że to tylko formalność, więc nie nalegałam na to. Wiedziałam, że kocha mnie i córkę i dba o nas.
– Tobie to wystarczyło, ale nie jego matce, oni nigdy cię nie uznali. Nie rozumiem mężczyzn, którzy kochają swoje kobiety, ale się z nimi nie żenią.
Tydzień później kobieta otrzymała kolejny cios – zadzwoniła jego matka i kazała jej zabrać swoje rzeczy i opuścić mieszkanie, bo to jej matka odziedziczyła je po śmierci syna.
Kobieta najpierw mieszkała u mnie przez miesiąc, a teraz wynajmuje małe mieszkanie. Teraz jest jej jeszcze trudniej, bo musi utrzymać siebie i córkę oraz wynająć mieszkanie. W przyszłości pójdą do sądu, bo połowę mieszkania powinna dostać córka, ale nie wiadomo do jakich machinacji ucieknie się teściowa.
Dlatego apeluję do mężczyzn, aby żenili się z kobietami, które kochają. W ten sposób ochronicie swoje ukochane!
Czy to takie trudne!!!