Wychowywałam się bez ojca, ale w sercu zawsze miałam nadzieję, że kiedyś go spotkam, spojrzę mu w oczy i zażądam wyjaśnień. Moja mama była ze mną w ciąży, gdy ukochany zostawił ją dzień przed ślubem. Nikomu nie powiedzieli o ciąży, żeby uniknąć wstydu, ale mój ojciec bał się odpowiedzialności.
Matka wychowywała mnie sama, bez pomocy rodziców i przyjaciół. Pamiętam jej wyczerpane spojrzenie po ciężkim dniu w pracy. Przynosiła mi smakołyki i całowała przed pójściem spać. Z wiekiem zaczęłam szukać informacji o moim ojcu, ale bardzo bałam się urazić matkę.
Przez wiele lat ojciec nie pojawiał się w naszym życiu, a ja bardzo chciałam go odnaleźć. Pewnego dnia, gdy moja mama była poza domem, grzebałem w jej rzeczach i znalazłem jakieś dokumenty, na których było imię, nazwisko i adres mojego ojca. Nie wiedziałam nawet, co zrobić z tą informacją.
Na początku próbowałam szukać jego danych w Internecie, ale poszukiwania nie dawały żadnych rezultatów. W Internecie poznałam dziewczynę, w moim wieku, która tak się złożyło, że mieszkała w tym samym mieście co mój ojciec. Obiecała, że pomoże mi go odnaleźć i już następnego dnia udała się pod właściwy adres.
Nikt jednak nie otworzył drzwi. Myślałam, że ojciec już dawno przeniósł się gdzie indziej, ale nie. Moja sprytna przyjaciółka pomyślała, żeby porozmawiać z sąsiadami. Okazało się, że pod tym adresem mieszkał mój tata ze swoją nową rodziną, ale byli aktualnie na wakacjach za granicą.
Tydzień później, gdy wrócili z wakacji, przyjaciółka ponownie pojechała ich odwiedzić i tym razem udało jej się zobaczyć mojego tatę. Mimo naszych starań, ojciec nie zgodził się na spotkanie ze mną, bo przecież teraz ma inne życie, rodzinę, dzieci i dlaczego miałby wszystko stracić z powodu obcego dziecka. Jaką byłam idiotką powinnam była posłuchać matki…