Miałam najlepszą przyjaciółkę, Vikę. Dlaczego miałam najlepszą przyjaciółkę? Żyje i ma się dobrze, dzięki Bogu. Przyjaźniłyśmy się od czasów szkolnych. Kilka lat temu moja przyjaciółka zaczęła romans z żonatym mężczyzną. Spotykali się potajemnie przez kilka lat, a potem on poszedł do niej.
I ilekroć o tym rozmawiałyśmy, Vika obwiniała jego żonę, którą najpierw zdradził, a potem zostawił. Mówiła, że kobieta jest głupia, nie dba o męża, nie troszczy się o siebie i nie próbuje go zrozumieć.
Nie winiłam jej, bo była moją przyjaciółką. Przez pierwszy rok byli szczęśliwi. A potem w jej życiu zaczęło się prawdziwe piekło. Zdrady, manipulacje, skandale, ciągłe rozstania i tyle samo prób rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Po około trzech latach tego związku moja przyjaciółka zmieniła się z pewnej siebie i kwitnącej piękności w udręczoną, nieszczęśliwą kobietę.
Nie zbieram plotek, chcę tylko powiedzieć tym, którzy mogą znaleźć się w podobnej sytuacji. Jeśli mężczyzna zachowuje się podle, to nie dlatego, że kobieta była w jakiś sposób „zła”, ale dlatego, że sam mężczyzna jest draniem. A jeśli odważysz się związać z takim mężczyzną, przygotuj się na to samo – nikt nie będzie dla niego „wyjątkowy”. I ty też nie będziesz dla niego wyjątkiem, uwierz mi!
Poczekaj na swojego mężczyznę i unikaj innych ludzi. Nie ze względu na inną kobietę, nie z solidarności czy szlachetności. Tylko dla własnego dobra!