Dwa tygodnie temu moja córka Veronika wyszła za mąż. Podczas wesela wydarzyło się coś, czego nie mogłem zrozumieć, dopóki nie spotkałem mojej kuzynki. Faktem jest, że prawie jedna trzecia gości nie przyszła na wesele, w tym moja siostra Tamara. Nie spodziewałam się tego po niej – nawet jej nie uprzedziłam, że jej nie będzie.

A ona dobrze wie, że na takich weselach wszystko się liczy. Wiele przez to straciliśmy. Spotkałem Tamarę na ulicy i zapytałem ją, dlaczego zachowała się tak źle. Powiedziała mi: “Twoja Veronika nie powinna była mówić gościom, ile mają przynieść”. Na początku nie wierzyłam w to, co słyszę, ale potem zapytałam ją jeszcze raz. Okazało się, że moja córka napisała wiadomość do wszystkich gości przed ślubem, wskazując przybliżoną kwotę pieniędzy, którą chciałaby otrzymać w prezencie.

Niektórzy goście poczuli się urażeni i w ogóle nie przyszli. Mieszkamy w małym miasteczku, nasi ludzie nie są bogaci, ale szczerzy, nikt nie przyszedłby z pustymi rękami. Nie rozumiem, dlaczego moja córka to zrobiła.

Veronika ma 25 lat, obecnie mieszka i pracuje w stolicy. Ona i jej przyszły zięć zarabiają bardzo dobrze i planują nawet kupić mieszkanie po ślubie. Chcieli zorganizować wesele w stolicy, ale ja nalegałem, żeby odbyło się w domu, żeby mogło przyjść więcej gości. Nie jestem pewna, czy dla wszystkich naszych krewnych i przyjaciół podróż do stolicy na wesele byłaby wygodna. Moja córka niechętnie się zgodziła i sama zajęła się organizacją wesela. Wraz z zaproszeniem panna młoda postawiła gościom szereg warunków. Po pierwsze, Veronika zdecydowała, że wszystkie panie powinny nosić turkusowe sukienki lub przynajmniej miętowe.

Mężczyźni powinni nosić turkusowe koszule i krawaty. Koszule powinny być jasnoturkusowe, a krawaty ciemnoturkusowe.Po drugie, Veronika delikatnie zasugerowała, że skoro uroczystość jest droga, restauracja, fotograf, suknie, pierścionki i salony kosztują porządną sumę, goście powinni włożyć do kopert co najmniej dwa tysiące hrywien na osobę. Dla dzieci mogą dać tysiąc, niech tak będzie.

Oznacza to, że małżeństwo z dzieckiem musi zapłacić pięć tysięcy tylko dlatego, że panna młoda chciała eleganckiego ślubu. Możesz oczywiście przekazać tę kwotę, jeśli masz środki finansowe i chęć. Ale kiedy gościom stawia się warunek, taki jak: znajdź, gdzie chcesz, ale zapłać 4-5 tysięcy, oznacza to, że w ogóle nie myślą o możliwościach i pragnieniach gości.

Kto chciałby mieć takie podejście? W każdym razie, w dniu ślubu czekała nas niespodzianka: jedna trzecia gości w ogóle się nie pojawiła. Nie mogłem zrozumieć, co się stało. Ale teraz wszystko jest jasne. Może i goście nie zachowywali się zbyt przyzwoicie, ale dali mojej córce dobrą nauczkę. Nie spodziewałam się tego po niej – nie dość, że po jej ślubie popadliśmy w długi, to jeszcze ludzie wstydzą się spojrzeć jej w oczy.

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *