Dzwonię do niej codziennie, często ją odwiedzam. Tydzień temu, kiedy ją odwiedziłam, zapytała mnie: “Córeczko, czy jesteś szczęśliwa ze swoim mężem, czy go kochasz?”. Nigdy nie zadawała mi takich pytań.
Moja matka wiedziała, że nie kocham mojego męża, że nasze małżeństwo to tylko “związek rodzinny i ekonomiczny”. Tak nazywał nasze małżeństwo mój tata. W rezultacie mama powiedziała mi, że tata zapłacił mojemu chłopakowi, żeby zostawił mnie w spokoju. Nie mogłam uwierzyć własnym uszom: sprzedał się. Jego miłość do pieniędzy była silniejsza niż miłość do mnie. Takich ludzi nazywa się “sprzedajnymi”!
Po tych słowach mama wyjęła z kieszeni kopertę i wręczyła mi ją: “Moja ukochana córeczko.
Zanim przeczytasz ten list, będę już martwy. Wiele lat temu cię zraniłem. Wybacz mi, jeśli możesz. Nie miałem innego wyboru. Całuję cię i przytulam. Pamiętaj, że zawsze kochałem cię bardziej niż samo życie”. Nie mogłem uwierzyć w to, co się dzieje.
Dzwonię do niej codziennie, często ją odwiedzam. Tydzień temu, kiedy ją odwiedziłam, zapytała mnie: “Córeczko, czy jesteś szczęśliwa ze swoim mężem, czy go kochasz?”. Nigdy nie zadawała mi takich pytań.
Moja matka wiedziała, że nie kocham mojego męża, że nasze małżeństwo to tylko “związek rodzinny i ekonomiczny”. Tak nazywał nasze małżeństwo mój tata. W rezultacie mama powiedziała mi, że tata zapłacił mojemu chłopakowi, żeby zostawił mnie w spokoju. Nie mogłam uwierzyć własnym uszom: sprzedał się. Jego miłość do pieniędzy była silniejsza niż miłość do mnie. Takich ludzi nazywa się “sprzedajnymi”!
Po tych słowach mama wyjęła z kieszeni kopertę i wręczyła mi ją: “Moja ukochana córeczko.
Zanim przeczytasz ten list, będę już martwy. Wiele lat temu cię zraniłem. Wybacz mi, jeśli możesz. Nie miałem innego wyboru. Całuję cię i przytulam. Pamiętaj, że zawsze kochałem cię bardziej niż samo życie”. Nie mogłem uwierzyć w to, co się dzieje.