Miałem już 34 lata i nie miałem żony ani dzieci. Były związki, ale zawsze rezygnowałem na ostatnim etapie. Dlaczego? Nie mam pojęcia!
Niecały rok temu zarejestrowałem się na portalu randkowym. Tam moją uwagę przykuło zdjęcie dziewczyny… makijaż, włosy, ubrania, oświetlenie – wszystko było idealnie dopasowane i zdałem sobie sprawę, że to dzieło profesjonalisty. Jednak wszystkie te dodatki nie maskowały ani nie ukrywały naturalnego piękna dziewczyny na zdjęciu. Zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Napisałem do Wiktorii, a ona odpisała. Po miesiącu aktywnej korespondencji zaprosiłem ją na randkę. Na żywo wyglądała lepiej niż na zdjęciu. Była niesamowita i równie inteligentna, co piękna.
Na drugą randkę przyszła nie w sukience, ale w dżinsach i lekkim T-shircie, bez większego makijażu. Zakochałem się w niej jeszcze bardziej, bo zobaczyłem jej pewność siebie i naturalne piękno. Na naszej trzeciej randce zaprosiłem ją do restauracji, przyszła w dresie z kokiem na głowie. Kelnerzy się na nią patrzyli, a ja i ona siedzieliśmy i śmialiśmy się ze wszystkich. Wszystko było idealne, z wyjątkiem tego, że była smutna . Chciałem ją zapytać, co ją dręczy, ale pomyślałem, że to trochę niegrzeczne z mojej strony i nie zrobiłem tego.
– Czy następnym razem możemy iść do parku rozrywki? zapytała mnie, kiedy zaprowadziłem ją do wejścia.
– Zdecydowanie – odpowiedziałem, pocałowałem ją w rękę i rozstaliśmy się.
Dwa dni później stałem przy wejściu do parku, czekając na Wiktorię. Nagle zauważyłem ją i uroczego małego chłopca. – Ach, to właśnie ukrywała przez cały czas! pomyślałem natychmiast.
– Przepraszam, że nie powiedziałam ci od razu- powiedziała, gdy staliśmy w kolejce po bilety – ale traktuję tę sprawę bardzo poważnie…
Swoją drogą, chłopak wydawał mi się bardzo miły i dobrze wychowany. Nie wymawiał jeszcze wszystkich słów wyraźnie, ale był bardzo bystry jak na swój wiek i inteligentny. W tym samym czasie stałem się też chłopcem i wróciłem do dzieciństwa. Pod koniec wieczoru zdałem sobie sprawę, że chcę spędzić resztę życia z tym chłopcem i Wiktorią. Niedawno oświadczyłem się jej, a nasz ślub odbędzie się w kwietniu . Czuję się najszczęśliwszą osobą na świecie.