Kiedy byłem w dziewiątej klasie, zmarł nasz ojciec.

Po nim moja matka zaangażowała się w religię. Stała się tak bogobojna, że ksiądz w kościele używał jej jako przykładu dla wszystkich, a moja babcia nazywała ją “mołokanką” (chociaż kościół nie uznaje mołokanów).

Moja matka zawsze powtarzała mi, że powinnam trzymać się siebie. Ale we mnie, szesnastoletniej dziewczynie, pojawiło się poczucie sprzeczności i postąpiłam wbrew niej. Udowadniając swoją dorosłość i niezależność, zaszłam w ciążę w wyniku aborcji. Kiedy zdałam sobie sprawę, że jestem w ciąży, było już za późno na jej usunięcie. Moja matka (mam jeszcze dwie młodsze siostry) wygoniła mnie z domu.

Babcia mnie przygarnęła. Urodziłam córkę. Żyliśmy z renty mojej babci, renty dla dzieci, a ja pracowałam na pół etatu tu i tam. Pewnego dnia babcia rozpoczęła ze mną poważną rozmowę. “W naszej rodzinie jest poważny mężczyzna. Podobasz mu się. Chce się z tobą ożenić. Twoja córka tylko go uszczęśliwi. On sam nie może mieć dzieci. Dlatego rozwiódł się z pierwszą żoną i nigdy więcej się nie ożenił.”

– Kim on jest? “Czy ja go znam?” zapytałem. “Tak, znasz. To nasz stolarz, Pavlo. – Wujek Pasza? Babciu, ale on był w tej samej klasie z tatą! “On jest stary!” zmartwiłam się. “Zrobisz z niego kotlety?” babcia uśmiechnęła się.

“Posłuchaj mnie, wnuczko, mam już wiele lat. Kto wie, jak długo jeszcze pożyję. A Pavlo: po pierwsze, nie pije, po drugie, będziesz miała własny dom, bez teściowej, a po trzecie, dobrze zarabia… Ogólnie rzecz biorąc, babcia mnie przekonała. I później cieszyłam się, że jej posłuchałam. Mój Pasza nalegał, abym studiowała weterynarię. On po prostu uwielbiał moją Tanię. Żyliśmy z nim w miłości i harmonii przez piętnaście lat… Miesiąc temu odszedł.

Poszłam spać i już się nie obudziłam. A wczoraj przyszła do mnie mama. Zażądała, żebym podzieliła się smakołykami Pashy z moimi siostrami. Wygoniłam ją z domu. I nie żałuję tego.

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *