Ojciec Serhii, profesor uniwersytecki, był już w śpiączce. Wchodził i wychodził ze śpiączki. Pewnego dnia zadzwonił do syna i powiedział: „Siergiej, przyjdź do mnie pilnie. Muszę z tobą porozmawiać”. „Synu, nie chcę, żebyś walczył z mojego powodu”, powiedział ojciec. ”Kim jesteśmy? Jesteśmy bratnimi duszami, co za kłótnia. – Zostawiłem mieszkanie babci Mashence. Omówiliśmy to z mamą i ona się zgadza. Proszę, nie sprzeciwiaj się. Wiem, że zrozumiesz.

Serhij był zdezorientowany i nie wiedział, jak zareagować. Podkochiwał się w Saszy na pierwszym roku studiów.
Nie zwracała na niego uwagi aż do czwartego roku. Podczas ceremonii ukończenia studiów Siergiej nie spodziewał się, że zostanie zaszczycony towarzystwem obiektu swojej adoracji. Wtedy Sasha podeszła do niego i powiedziała krótko i wyraźnie: „Wyjdź za mnie”. Szczęście Siergieja nie znało granic.

Miesiąc później para zalegalizowała swój związek, ale Aleksandra wolała obejść się bez uroczystości. Najpierw udali się do urzędu stanu cywilnego, a następnie do restauracji z rodzicami Siergieja. Rodzice Sashy nie byli obecni tego dnia. Później urodzili Maszę, ale zaraz po jej wypisaniu Sasza złożył pozew o rozwód bez podania dobrego powodu.

Po tej rozmowie ojciec Serhii przeszedł kurs reform. Wszyscy myśleli, że mężczyzna wkrótce zostanie wypisany ze szpitala, ale kilka dni później, w nocy, miał atak i nie można go było uratować. Sasha i Masha stały na straży szpitala. Wkrótce zaczęli iść w kierunku drogi z cmentarza. „Dlaczego wychodzisz tak wcześnie?” »Spieszę się do pracy, a Masza idzie do korepetytora« – odpowiedział Sasza. »Mój autobus« – krzyknęła Masza i uciekła.

Serhijowi trudno było zobaczyć córkę po 17 latach. „Wygląda jak ja”, powiedział Serhij, patrząc na córkę. „Tak, wygląda. Mieszkam z żoną od 15 lat i nie mogliśmy mieć dziecka. Od lat chodzi do lekarzy, bada się, ale wszyscy mówią, że jest zdrowa.” »Powinieneś się przebadać« – powiedziała była żona Serhija. Mam Maszę, więc jestem zdrowa.” – Masza nie jest twoją córką, jest twoją siostrą. Spotykam się z twoim ojcem, odkąd byłam studentką pierwszego roku. „Sprawdź się, Sierioża, sprawdź się” – powiedział Sasza, poklepał Sieriożę po ramieniu i wyszedł.

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *