Para była w drodze na ślub przyjaciela. Po drodze rozpętała się śnieżyca. Trudno było cokolwiek zobaczyć. Kirill zatrzymał samochód. -“Jest śnieżyca! Widzisz?” – krzyknęła Katia. To był mały domek. Para wjechała w światło. Wysiadłszy z samochodu, przeszli wzdłuż ogrodzenia, trzymając się za ręce. Kirył zapukał do drzwi. „Kto tam?” »Zgubiliśmy się« – krzyknął Kirył. Drzwi otworzył niski, starszy mężczyzna. Musimy przeczekać śnieżycę – dodał Kirył. -Wejdź. W domu znajdował się duży stary piec, długi stół, dwa krzesła i żelazne łóżko. W domu nie było nic więcej. Czy ktoś jeszcze mieszka w wiosce? – zapytała Katia. -Moi przyjaciele nie żyją i nie ma tu młodych ludzi. „Daleko stąd do miasta?” – zapytał Kirył.

-“Musisz wrócić. Z wioski nie ma drogi do miasta”. Wypili herbatę z żelaznych kubków i poszli spać. Kyrylo prawie zasnął, a Katia zaczęła go budzić: „Kyrylo, ktoś tu jest. W domu było ciemno. Kyrylo nic nie widział. „Wracaj spać. To kot”. Para obudziła się wcześnie rano. Drzwi lekko skrzypnęły i dziadek wszedł z drewnem na opał. Przy śniadaniu Kirył zapytał staruszka, czy ma kota. -“Nie, nie mam kota. Czy to skrzypienie? Moja żona zmarła dwa lata temu. Od tego dnia czasami przychodzi do mnie. Katia i Kirył spojrzeli na siebie, nie rozumiejąc, co się dzieje. Po śniadaniu poszli odśnieżyć samochód.

Wtedy starzec wskazał im drogę: „Jedźcie drogą, potem przez las. Przed zakrętem zobaczysz drogowskaz. Nie przegapcie go. W drodze powrotnej przynieś mi trochę chleba i cukru. Jeśli nie, nie martw się, nie obrażę się”. Dom był już za nami. -Ech. Od śmierci babci nawet o niej nie śniłam – powiedziała Katia. Wesele się skończyło i byli w drodze powrotnej. Zgodnie z obietnicą wzięli chleb i cukier, aby poczęstować staruszka. Długo szukali wioski starca, ale nigdy jej nie znaleźli. „Musiało nam się to wszystko przyśnić” – powiedziała dziewczynka. -Być może. Ale jak ty i ja mogliśmy mieć ten sam sen? Starzec żyje. Myślę, że starzec i jego żona nie chcą żadnych świadków. Dlatego ukryli się przed nami.

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *