Olya wracała do domu ze sklepu. Niosła ciężkie torby, więc zatrzymała się na chwilę, aby odpocząć. Jej syn Andrij miał się z nią spotkać, ale nie przyszedł. Pewnie znowu poszedł z kolegami na ryby. „Jak wróci do domu, to mu pokażę!” – pomyślała sobie Olya. Ale miała dziś wiele do zrobienia, musiała posprzątać podwórko, ugotować coś na obiad i zrobić pranie. Już gotowała, gdy na podwórko wjechał samochód. Był to syn ich sąsiadki Walentyny Iwaniwny, Serhij, i jego żona Alina. Mieszkali w mieście i mieli mieszkanie. Olya spojrzała na Alinę i pozazdrościła jej.
Zawsze miała idealne włosy i makijaż. A ona nie miała czasu na takie rzeczy. Myśląc o tym, nie zauważyła, że ciasto uciekło. Szybko pobiegła do kuchenki. Olya krzątała się w kuchni, kiedy usłyszała szczekanie psa. Kiedy wyszła na podwórko, zobaczyła Alinę z krwotokiem z nosa. Olya szybko zaprowadziła ją do domu i zabrała do łazienki, aby się umyła. Następnie podała jej wodę i posadziła na krześle. Olya nie zadawała żadnych pytań.
To nie była jej sprawa. Pomyślała, że gdyby chciała, to by mi powiedziała. Alina siedziała, opamiętując się: – Przepraszam, że tak wpadłam. Po prostu nie miałam do kogo pójść. – Nie martw się, Alinie nic nie jest. Milczeli przez chwilę. „Dlaczego nie zapytasz, kto to zrobił?” „Cóż, to nie moja sprawa” – powiedziała Olya. Ma stresującą pracę.
Czasami się upija i mnie bije. Czasami nie mogłam nawet wyjść z domu.” – Dlaczego się nie rozwiedziesz? – Nie mogę. Nie mogę żyć w inny sposób. Jestem przyzwyczajona do komfortu. Przyzwyczaiłam się już do gotowania, prania i wszystkiego innego. A poza tym on nie zachowuje się tak często.
Jest miły, po prostu kiedy się upije, to się zaczyna. Po krótkiej przerwie Alina zapytała: „Nie winisz mnie?” „Nie, kochanie, to twoje życie.” „No tak. Dobrze, pójdę już. Siergiej musiał zasnąć. Alina wyszła, a Olya wciąż zastanawiała się, czy takie luksusowe życie jest tego warte. I odpowiedziała sobie: „Zdecydowanie nie. Każdemu według potrzeb!