Lera i Timothy przybyli na miejsce godzinę przed wyznaczonym czasem. Nie spali całą noc. „Jesteście pewni, że chcecie to zrobić?” – zapytał dyrektor sierocińca. ”Dzieci to nie zabawki, które można oddać następnego dnia. One już straciły swoich rodziców i nie możemy pozwolić, by to się powtórzyło.” – Czekaliśmy na ten moment przez długi czas. Zapewniamy, że jesteśmy gotowi! Chcemy chłopca, najlepiej poniżej roku – powiedziała Lera z przekonaniem – Dzieci nie są towarem wybieranym według parametrów. Twoje myśli mnie niepokoją. Timothy objął żonę ramieniem i powiedział: „Musisz nam wybaczyć! Zawsze chcieliśmy chłopca, ale masz rację. Musisz wybrać sercem i uczuciami.
Dyrektor zadał im kilka dodatkowych pytań, po czym udali się do dzieci. W rogu pokoju płakała mała Nastia. Jej mama zginęła kilka tygodni temu w wypadku samochodowym. Nastia była z nią, ale cudem przeżyła, nie miała nawet zadrapania. -“Obudziła się i szuka swojej mamy. Nie wiemy, co robić”, powiedzieli pracownicy, którzy przez długi czas próbowali odwrócić jej uwagę zabawkami. »Chcemy ją zobaczyć bliżej«, powiedziała Lera stanowczo. Ona nawet nie przyzwyczaiła się jeszcze do naszego personelu, boi się wszystkich. -“Proszę! Daj nam szansę. Dyrektor spojrzał w oczy Lery. Było w nich coś, co sprawiło, że na to pozwolił. Podeszli do Nastii. Lera podbiegła do niej i delikatnie wyciągnęła ręce.
– Moja droga, nie bój się, proszę. Dyrektor miał rację. Kiedy zobaczyła nieznajomych, zaczęła płakać jeszcze głośniej. Ale minutę później zaczęła przyglądać się Lerze, patrząc na nią szeroko otwartymi oczami. A kiedy dziecko przestało płakać, Lera ponownie spróbowała je podnieść. Wyciągnęła lekko ręce, a Nastia sięgnęła do przodu. Lera, ledwo powstrzymując łzy, przytuliła ją. Dziewczynka uspokoiła się i po kilku minutach spokojnie spała. Pracownicy sierocińca widzieli wiele rzeczy, ale ta scena była najbardziej przejmująca ze wszystkich.
Dziecko zdawało się rozpoznawać swoich nowych rodziców. Nie miało znaczenia, że tak bardzo pragnęli chłopca. Czuli, że to ich dziecko. Podczas przygotowywania dokumentów para nie opuszczała dziecka. Przywiązała się do nich i za każdym razem coraz trudniej było się z nią rozstać. Lera i Timofey byli szczęśliwi. Ale wkrótce, w dniu urodzin Nastenki, Lera musiała odejść. Timofiej zadzwonił do lekarza i przekazał im nowinę. Nastenka była w ciąży. Po dalszych badaniach okazało się, że spodziewają się bliźniąt. Minęło kilka lat. Nastia i jej bracia biegali po domu, rozrzucając zabawki i „załatwiając” rodziców. Podziwiali ich i dziękowali im bez końca.