Olya i Anya miały dwa i pół roku, kiedy Olya została skradziona. Bawiły się w piaskownicy, a ich babcia siedziała na ławce i rozmawiała z koleżankami. Kobieta podeszła do dzieci, porozmawiała z nimi, wzięła Olyę za rękę i wyprowadziła. Olya nigdy nie została odnaleziona: ani przez policję, ani przez rodziców, ani przez babcię, która biegała po okolicy, pokazując Anyę przechodniom i pytając, czy widzieli podobną do niej dziewczynkę. Minęło wiele lat.
Anya przygotowywała się do egzaminu zewnętrznego. Uczyła się dobrze, ale denerwowała się egzaminem. „Wnuczko, idź i napij się herbaty, odpocznij” – zawołała do niej babcia. Anya rozmawiała ze zdjęciem swojej siostry i poprosiła ją, aby była z nią podczas egzaminu. Często to robiła, ponieważ w głębi duszy czuła, że jej siostra żyje i czeka na spotkanie z nią. Anya założyła szkolny mundurek i poszła na egzamin. Przy wejściu do szkoły do Anyi podszedł chłopak.
– Lera, dlaczego tak ładnie dziś wyglądasz? Wystroiłaś się na egzamin? Nie jestem Lera, przepraszam. -Nie żartuj na egzaminie. Dobrze, będę uciekał, powodzenia – powiedział chłopak i wyszedł. Przy wejściu do szkoły paszporty wszystkich zostały sprawdzone. Kobieta sprawdzająca paszporty spojrzała na Anyę i powiedziała: „Dziewczyno, dopiero co weszłaś.” – Nie, dopiero co przyszłam. Została przepuszczona. Anya zdała sobie sprawę, że jest mylona z Olyą. Nie ma takich zbiegów okoliczności.
Siedziały w różnych klasach. Ten facet siedział za nią. -„Nie martw się, przejdziemy!” powiedział. Na egzaminie nie poszło jej tak dobrze, jak się spodziewała. Ale wtedy nie miało to znaczenia. Wiedziała, że ma szansę odnaleźć siostrę. Po egzaminie wyszła na korytarz. Tamten facet podszedł do niej i zaczął zadawać jej pytania. Nagle usłyszała głos, który brzmiał tak bardzo jak jej. Czas się zatrzymał. „Hej, Kostya!
Nie było mnie pół godziny, a ty już spotykasz się z innymi dziewczynami? Anya i Kostya wrócili. -„Wow,” zagwizdał. „Ty? Kim jesteś? „Czuję się, jakbym patrzyła w lustro – powiedziała Olya-Lera – Jestem Anya. Jesteśmy siostrami bliźniaczkami. – Ale… jestem jedynaczką mojej mamy. – Ukradła cię, gdy miałyśmy dwa i pół roku. Szukałyśmy cię tak długo… – Mamo… i nasi rodzice… gdzie są nasi rodzice? – W domu. Proszę, chodźmy do domu. Tak długo czekaliśmy na to spotkanie.
Olya zgodziła się. Weszły pierwsze, żeby babcia się nie przestraszyła – powiedziała Olya do Anyi – Babciu? Gdzie jesteś? Spotkałam tu kogoś… czeka przy wejściu – Olya? Czy to Olya?” babcia wiedziała w swoim sercu. Kiedy Olya zobaczyła babcię, przypomniała sobie chwile z dzieciństwa, które z nimi spędziła. Wieczorem wrócili jej rodzice. Rodzina się połączyła. Anya zaczęła mieszkać w dwóch domach. Nie opuściła kobiety, którą uważała za swoją matkę, ale nie wiedziała, jak ją traktować.