Nikt się tego nie spodziewał.
Wystarczyła sekunda.
Ciężarówka przejechała na czerwonym świetle…
A ciało taty zostało tam – leżało na asfalcie.

Zginął na miejscu.
Był silny, pracowity, zawsze trzymał wszystko pod kontrolą.
Po śmierci mamy to on był jedynym oparciem, jedynym filarem ich życia.

Jego osiemnastoletni syn przyjechał do szpitala w całkowitym szoku.
Stał w miejscu, jakby czas się zatrzymał.
A w środku… pękł.

Następnego dnia świat się nie zatrzymał.
Rachunki nadal przychodziły.
Lodówka z każdą godziną stawała się coraz bardziej pusta.
A on – z drogim telefonem w kieszeni, w markowych butach i dotychczasowym wygodnym życiem – zrozumiał, że nie ma pojęcia, co dalej.

Nie potrafił wstawać rano.
Nigdy nie musiał o nic walczyć.
Ojciec, z miłości, załatwiał za niego wszystko.
Nie chciał, by syn musiał się z czymkolwiek zmagać.

Ale teraz… nie miał do kogo zadzwonić.
Nie wiedział, jak szukać pracy.
Nie umiał nawet wypełnić prostego formularza.

A jego tata – gdziekolwiek był –
patrzył na niego z bólem.
Bo nie zostawił mu tego, co najważniejsze:

charakteru,
dyscypliny,
wiary.

Nie nauczył go, jak walczyć o siebie.
Nie przekazał mu zaufania do Boga, gdy wszystko inne zawodzi.
Nie pokazał, jak podnieść się z upadku, kiedy nie ma już nikogo, kto wyciągnie rękę.

I chociaż nie mógł już nic zrobić,
pragnął tylko jednego:
by jego syn – nawet jeśli za późno – zrozumiał,
że miłość ojca nie mierzy się tym, co daje,
lecz tym, czego uczy.

Bo syn pozbawiony narzędzi… zostaje sam.
Nawet jeśli wokół ma wszystko.

Morał?
Jako rodzice często skupiamy się na tym, by naszym dzieciom niczego nie brakowało:
pieniędzy, ubrań, przyjemności, luksusów.
I gdzieś głęboko wierzymy, że będziemy przy nich już zawsze.

Ale życie nie pyta o zgodę.
Pewnego dnia… po prostu nas zabraknie.

Nie martw się aż tak bardzo o to, co im dajesz.
Zadbaj o to, czego ich uczysz.
Bo gdy ciebie już nie będzie,
twoje dzieci nie będą potrzebować rzeczy.
Będą potrzebować twoich wartości,
twojego przykładu,
twojej wiary,
twojego sposobu na życie.

To właśnie to ich podtrzyma,
kiedy cały świat runie im na głowę.

~ Susana Rangel, tłumaczenie:

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *