“Nie patrz tak na mnie! Nie potrzebuję tego dziecka. Weź je!” – nieznajoma kobieta po prostu rzuciła mi nosidełko w ręce. Nie rozumiałam, co się dzieje.
Zawsze żyłam w zgodzie z moim mężem. Prawie nigdy się nie kłóciliśmy. Starałam się być przyzwoitą kobietą i gospodynią domową. Pobraliśmy się, gdy byliśmy jeszcze na studiach. Potem zaszłam w…