„Syn wybłagał, bym sprzedała mieszkanie, a pieniądze wydała na jego dom. Straciłam mieszkanie, pieniądze i syna”
„Nikt mnie nie wyrzucał, ale czułam, że im przeszkadzam. Prawie wcale się do mnie nie odzywali, przerywali rozmowę, kiedy wchodziłam do kuchni lub salonu. Iza przyjmowała gości na dole, a…